poniedziałek, 21 lipca 2014

Showman?

"Nauczycielu, chcieliśmy jakiś znak widzieć od Ciebie". Mt 12, 38

Czy Jezus jest showmanem? Niektórzy chcieliby widzieć wielkie cuda z wszelkimi efektami specjalnymi. Masowe uzdrowienia, wskrzeszenia, rozmnażanie jedzenia. Przecież Jezus nie po to przyszedł na świat, żeby rozwiązywać problemy społeczne wszelkiego rodzaju.

Pamiętając o tym, że Bóg obdarzył nas wolnością, ktoś mógłby postawić zarzut, że ewidentne przejawy mocy Zbawiciela, niejako zmuszałyby do wiary. I miałby rację. Oczywiste cuda musiałyby skutkować oczywistą wiarą. Ale czy to byłaby jeszcze wiara?

Z drugiej strony, czy nawet największe cuda sprawiłyby powszechne nawrócenie niewierzących? Wątpię. Zawsze znalazłby się jakiś sceptyk i niedowiarek, który twierdziłby, że to mocą złych duchów, że iluzja, powszechna hipnoza, itd.

Wiara to zaufanie, które wzrasta gdy słuchamy Boga. Królowa z Południa szukała mądrości i potrafiła słuchać. Ludzie z Niniwy słysząc nawoływanie Jonasza, nawrócili się. A my? Czy słuchamy Boga? Czy nawracamy się?

Może czekamy na kolejne Boże widowisko. Jakiś cud słońca, powrót z tzw. śmierci klinicznej itd. Ale to nie tak. Kto kocha, to cuda widzi codziennie. Zapytaj, a przekonasz się.

Brak komentarzy: