poniedziałek, 7 lipca 2014

Sen i frędzle

W naszym życiu doświadczmy różnych tragedii. Najtrudniejsze są te, w wyniku których jakaś część nas lub cali umieramy (w sensie duchowym i dosłownym).  A nad tym co nie żyje nie mamy władzy. Jair to wiedział, dlatego z wiarą poszedł do Jezusa, by Ten położył swoją dłoń na jego umarłej córeczce.

Może już świat gra Tobie marsze pogrzebowe i składa kondolencje, może sam sobie śpiewasz "Anielski orszak", myśląc: "To już koniec. Ściany nie przeskoczę. To ponad moje siły".

My śmierci nie pokonamy. Ale tylko Zbawiciel może powiedzieć: "Usuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi". 

"Śpimy" - to pewne - na wielu płaszczyznach naszego życia. Może nawet myślimy, że to śmierć przyszła. A Jezus - gdy mamy wiarę - dotyka i podnosi.

***

Kobieta cierpiąca od dwunastu lat na krwotok, nie chcąc zanieczyścić Jezusa, dotyka się frędzli Jego płaszcza i zostaje uzdrowiona. 

Frędzle płaszcza Jezusa:
  • święci i błogosławieni
  • relikwie 
  • święte miejsca i sanktuaria
  • i inne, które serce podpowiada.

Refleksja do Mt 9, 18-26

Brak komentarzy: