poniedziałek, 29 marca 2010

Przyjaźń...
Przyjaciel...

Przyjacielu, pytający usilnie...
Przyjacielu, nie dający się zbyć...
Przyjacielu, wysyłający wiadomości puste...
Przyjacielu, besztający z całą powagą...
Przyjacielu, patrzący w oczy...
Przyjacielu, modlący się...
Przyjacielu, milczący....
Przyjacielu, będący...

Litanii tysiące takich pragnień są
Jednak każdy po swojemu wyrazić próbuje

piątek, 19 marca 2010

Czasem trzeba długo iść, by dojść do siebie

Przebija się życie ze śmierci
Już niedługo
Wielka Noc Życia nastanie
Kolejny raz z życiem przyjdzie
Po obmyciu w wodzie wzrostu
Nowy początek
To inna radość

Zimny metal mroźnych dni
Ciepło serca płonie miłości ogniem

Ogniu!
Ty płoniesz jeszcze
Długo tlić się będziesz
Rana niezagojona blizną się pokryje

Paryskie zaproszenie
nieaktualne, nieprawdziwe

Piękny dom już pełny innej radości

Mrówki rozpoczęły swoją pracę od nowa - gratuluję

Warszawski sen się obudził, a może śpi dalej...

Kapitulacja białej flagi cieszy

A jednak przyjdziesz
To miło
Nie pytaj jednak

Ech...

sobota, 13 marca 2010

Czekając na śmierć

Do tej pory było to dla mnie zwykłą koleją rzeczy - ona przyjść musi wcześniej czy później. Teraz jest już u bram. Może właśnie teraz wchodzi...

Wierzę, a jednak żal, że nie zobaczę, że nie posiedzę, ot tak gadając o puzzlach...

A wiesz, Bieszczady to dzięki Tobie. Ty mi je jesienią pokazałeś. Nie zapomniałem.
W pracy śpiewałeś "Witaj majowa jutrzenko". Kiedyś to zrozumiałem.

....