Niestety bywa tak, że człowiek dobrowolnie, choć nie zawsze całkiem świadomie, wybiera życie w nieustannym zmęczeniu, stresie, rozpaczy czy przygnębieniu. Wmawia mu się, że życie to dżungla, w której trzeba walczyć bo inaczej się zginie. W tej wojnie często stosowane są środki bojowe, które nie mają nic wspólnego z Ewangelią. Wtedy usprawiedliwia się wszelką nieuczciwość, kłamstwa, kradzieże, bo przecież jakoś trzeba żyć, jakoś trzeba sobie radzić.
Ile razy słychać tu i ówdzie o straszliwie ciężkim życiu, o trudzie zdobywania pieniędzy na utrzymanie, o trudnej sytuacji rodzinnej. Jeżeli tak ma wyglądać nasz los, to nie dziwię się, że znajdują się osoby, które odbierają sobie życie nie widząc jego sensu.
Życie bez Boga jest wyczerpującą agonią, szamotaniem się z samym sobą, powolnym umieraniem i dążeniem do bezsensu. Końcem jest rozpacz i samotność.
To przecież Bóg dał nam życie i związane z nim powołanie. To nie jest żart z Jego strony. Traktuje nas poważnie, dlatego udziela wszelkiej pomocy byśmy mogli osiągnąć świętość. On jest Ojcem, więc "chodźmy do Niego wszyscy"!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz