piątek, 26 sierpnia 2011

“W trzecim dniu odbywało się w Kanie Galilejskiej wesele i była na nim Matka Jezusa. Na wesele zaproszono również Jezusa z uczniami” J 2,1-2

Matka tam była. Jej macierzyńska, dyskretna obecność ukazuje nam pokorę Maryi. Nie chce być na pierwszym planie, ale stoi niejako w ukryciu by dać pierwszeństwo Jezusowi.

Ona jest obok Ciebie.

środa, 24 sierpnia 2011

W hałasie pośpiechu
Ludzie płyną niesieni
Przez prąd braku miłości
Wyrzucani od czasu do czasu
Na brzegi samotności

Zaciskają pięści
Ocierają łzy
Z uśmiechem
Próbują

- żyć

sobota, 20 sierpnia 2011

Głoszę Słowo Boże, katechizuję, nauczam. Czy to jak żyję jest odzwierciedleniem tego co głoszę? Czy moje czyny zgodne są z moimi słowami?

Ten, co mówi, jest pierwszym rozliczanym z tego, co głosi, w przeciwnym razie powinien milczeć, lub mówić tylko: “Panie zmiłuj się!”  (Fausti)

Broń mnie, Panie, przed przedstawianiem Ewangelii jako prawa. Wtedy głoszę “ciężar, który nie można unieść”. Dobra Nowina jest wyzwalającą miłością -“jej jarzmo jest lekkie”.

piątek, 19 sierpnia 2011

Ciepło/zimno

„Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?” Mt 22, 36

Żydzi mieli do przestrzegania 613 przykazań więc było w czym wybierać. Co ma pierwszeństwo: praca czy modlitwa? Troska o siebie czy bliźniego? Takie pytania można stawiać w nieskończoność. Można się w tym zagubić.

Życie polegające na przestrzeganiu prawa wyziębia serce. Co z tego, że nie zabijam, nie kradnę i nie cudzołożę? Owszem, wobec prawa jestem „czysty”. A wobec miłości?

Miłość jest osobową relacją z Bogiem. Ona rozpala serce i sprawia, że nasze życie „jest ciepłe”.

czwartek, 18 sierpnia 2011

Czy mam odpowiedni strój?

“Król wyprawił ucztę weselną swojemu synowi. Posłał służących, żeby zwołali zaproszonych na ucztę Ale oni nie chcieli przyjść”. (Mt 22, 2-3)

Jaka to głupota zlekceważyć zaproszenie króla!

Jaka to głupota zignorować zaproszenie Boga!

Czasem nasze “pole i sprawy handlowe” wydają się być ważniejszymi niż skorzystanie z zaproszenia do spotkania z Bogiem.

Jednak samo zaproszenie nie wystarczy. Potrzebny jest stosowny strój. Pan uczty z pewnością zauważy, gdybym go nie miał pytając: “Przyjacielu, jak tutaj wszedłeś bez odświętnego stroju?”

Obym nie musiał milczeć. Obym nie musiał się wstydzić i w konsekwencji zostać usuniętym.

W jakim stanie jest moja chrzcielna szata duszy? Może trzeba ją odświeżyć?

środa, 17 sierpnia 2011

Ekonomia według Boga

Każdy z nas doskonale wie, że bezrobocie jest czymś złym. Bezczynność, brak pracy to przyczyny śmierci człowieka nie tylko tej fizycznej, ale także duchowej i moralnej.

Bóg od samego początku, a więc od stworzenia świata, pracę uczynił środkiem zbawienia. Człowiek uświęca się pracując fizycznie, intelektualnie, a przede wszystkim wkładając trud w swój rozwój duchowy.

W dzisiejszej ewangelicznej przypowieści o robotnikach w winnicy, Jezus zachęca każdego człowieka, by podjął się pracy na Jego niwie. Obiecuje przy tym nagrodę. Już nie srebrnego denara, ale zbawienie.

Denar wystarczał na przeżycie tylko jednego dnia. Zbawienie natomiast jest nagrodą, która trwa na wieki. Dlatego jest bezcenna.

Zauważmy jak bardzo Gospodarz winnicy, a więc Bóg Ojciec, pragnie by wszystkie Jego dzieci miały pracę, by wszyscy ludzie się zbawili. Jego troska jest tak wielka, że nie tylko raz wychodzi na główny plac miejscowości, gdzie gromadzili się poszukujący pracy, ale czyni to pięciokrotnie.

Warto zauważyć, że rynek to miejsce, które znajduje się poza winnicą, a więc poza Kościołem Chrystusa. Bóg Ojciec jest tym, który przemierzając pogańskie miejsca świata i serca szuka nas bezczynnych i zaprasza do pracy, do zbawienia.

Z tymi, których spotka o świcie umawia się o denara jako wynagrodzenie. Pozostałym obiecuje „to co słuszne”, tak więc nie wiedzą jaka będzie ich zapłata ale ufają i cieszą się, że znaleźli pracę o tak późnej porze.

Wieczorem nadchodzi czas zapłaty. Dzień pracy jest symbolem naszego życia, po którym – wiemy – nastąpi czas „wypłaty”.

Cieszą się robotnicy, którzy rozpoczęli pracę o świcie, gdyż po ludzku myślą o premii, dodatkowym wynagrodzeniu – przecież nie mogą otrzymać tyle co ci, którzy pracowali jedną godzinę.

Jednak następuje coś nieoczekiwanego. Wszyscy robotnicy otrzymują taką samą zapłatę: jednego srebrnego denara.

Ci, którzy rozpoczęli pracę jako pierwsi zaczęli narzekać na właściciela. Nie mogli zrozumieć tej dziwnie pojętej sprawiedliwości. Właściciel winnicy odkrywa myśli ich serc, zadając pytanie: „Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?”

Bóg Ojciec inaczej pojmuje sprawiedliwość. Nie waży, nie mierzy, ani oblicza. Stosuje miłosierdzie.
Może to kogoś oburzać. Może to wydawać się niesprawiedliwe, ale pomyślmy: Czy dobry Ojciec, któremu ogromnie zależy na tym, by każde Jego dziecko dostąpiło zbawienia, mógłby postąpić inaczej?

Bóg w różnym czasie powołuje ludzi do królestwa łaski i zbawienia. Jednych o szóstej rano, tj. od najwcześniejszego dzieciństwa; innych w wieku dojrzałym, jeszcze innych pod wieczór ich życia, a nawet na łożu śmierci.

Cieszmy się i dziękujmy, że Boski Chlebodawca nieustannie szuka nas robotników
i troszczy się o to by nie zabrakło nam szczęścia wiecznego.

Miejmy ufność, że Bóg ma moc przemienić naszą bezczynną wegetację w sensowny trud uwieńczony cenną nagrodą.

Nie bójmy się pracy w Bożej winnicy. Z takim Pracodawcą nie zaznamy głodu!

niedziela, 14 sierpnia 2011

Modlitwa uwolnienia

Modlitwa uwolnienia
(do prywatnego odmawiania)

Panie Jezu Chryste! Wyznajemy, że jesteśmy grzesznikami. W swoim nieskończonym miłosierdziu, Zbawicielu nasz, odpuściłeś nam grzechy i obmyłeś nasze dusze Twoją Najdroższą Krwią!Wyznajemy, Panie, że bez Ciebie nic dobrego i zbawiennego nie możemy uczynić!
Przyzywamy na pomoc Twoją Niepokalaną Matkę Maryję, św. Michała Archanioła, wszystkich Aniołów i Świętych. Przez ich wstawiennictwo uciekamy się do Ciebie, Jezu Chryste! Przyjmujemy władzę i moc, których nam udzielasz, aby zwalczać zasadzki szatana i złych duchów.Dlatego w imię + Pana naszego, Jezusa Chrystusa, nakazujemy wam, złe duchy, abyście się oddaliły od nas i poszły do piekła!
W imię + Jezusa Chrystusa - duchy pychy i zarozumiałości i nieposłuszeństwa, oddalcie się od nas, od naszych braci i sióstr!
- duchy nienawiści i przekleństw,
- duchy męczarni, tortur i zabójstw,
- duchy zazdrości i zawiści,
- duchy pornografii, nieczystości i rozpasania seksualnego,
- duchy gniewu i złości,
- duchy kradzieży i rozboju,
- duchy pijaństwa, narkomanii i nikotynizmu,
- duchy lenistwa i próżnowania,
- duchy podejrzliwości, uraz i niechęci,
- duchy kłamstwa, oszustwa i obłudy,
- duchy letniości, ospałości i apatii,
- duchy plotkowania, obmowy i oszczerstw,
- duchy podejrzeń, osądów i fałszywych opinii,
- duchy chciwości, bogacenia się ziemskiego i zaborczości,
- duchy niewiary i braku zaufania,
- duchy niesumienności, niedbalstwa i niewierności,
- duchy mafii, przemocy, gwałtu i wojny,
- duchy fałszywej przyjemności i wygodnictwa,
- duchy chorób i nagłych dolegliwości,
- duchy smutku, zniechęcenia i depresji,
- duchy zabobonów, sekciarstwa, okultyzmu i parapsychologii,
- duchy magii, czarów, wróżenia i uroków,
- duchy zabijania nie narodzonych i eutanazji,
- duchy zapaści duchowej, rozpaczy i myśli samobójczych,
- duchy fałszywej mistyki odwodzące nas od Boga i zbawienia, oddalcie...
Mocą Jezusa Chrystusa + nakazujemy wam, złe duchy, oddalcie się od naszych rodzin, krewnych, znajomych, przyjaciół i sąsiadów!
Oddalcie się od granic naszej Ojczyzny, która ma być królestwem Chrystusa i Maryi!
Oddalcie się od wszystkich narodów ziemi, odkupionych Krwią Jezusa!
Oddalcie się od naszych braci i sióstr, których obmyła Krew Jezusa i napełniła łaska Ducha Świętego na chrzcie świętym!
Naszą siłą i mocą jest Jezus Chrystus, nasz Pan i Zbawiciel! Należymy do Niego i jesteśmy dziećmi Ojca niebieskiego!
Chcemy wypełniać, Ojcze Przedwieczny, Twoją najświętszą wolę! Racz zesłać na nas śmierć, aniżeli mielibyśmy obrazić Cię grzechem ciężkim!
Matko Najświętsza, otul nas płaszczem swojej macierzyńskiej opieki! Chcemy na zawsze należeć do Jezusa i do Ciebie!
Św. Michale Archaniele, broń nas przeciwko atakom szatana!
Nasi Aniołowie Stróżowie i święci Patronowie, przybywajcie nam z pomocą!
Panie nasz i Boże, do Ciebie chcemy należeć w życiu i przy śmierci naszej. Amen.

 

Źródło: Rycerz Niepokalanej