Dzisiaj, w Środę Popielcową, rozpoczyna się okres Wielkiego Postu. Kapłani w fioletowych szatach wzywają do nawrócenia i na znak naszej przemijalności posypują nam głowy popiołem. Teksty liturgiczne Mszy świętej zachęcają do pokuty, wyrzeczenia i walki ze złem.
Przed nami czterdzieści dni. Jak je dobrze przeżyć? Co zrobić, by dzień Zmartwychwstania Zbawiciela był także świętem naszego zmartwychwstania?
Najpierw trzeba ocenić sytuację, w której dzisiaj się znajdujemy. Przyjrzyjmy się naszym relacjom z drugim człowiekiem, z Bogiem oraz światem rzeczy. Jeśli będziemy uczciwi wobec siebie to przyznamy, że wiele miejsc wymaga uzdrowienia. Stąd potrzebujemy odpowiednich lekarstw. Należą do nich: jałmużna, modlitwa i post.
Jałmużna (każdy dobry czyn) uzdrawia relacje z drugim człowiekiem. Modlitwa wprowadza w świat przyjaźni z Bogiem. Post hartuje i porządkuje nasze serca.
A oto warunki skuteczności wyżej wymienionych leków:
- Czystość intencji - W jakim celu daję jałmużnę, modlę się i poszczę? Co chcę osiągnąć?
- Ukrycie – Nic na pokaz. Im mniej osób widzi i wie, tym leki są skuteczniejsze.
- Regularne stosowanie.
- Codzienna ocena postępów kuracji (warto notować swoje spostrzeżenia).
***
Warto przemyśleć:
Przyjemność – narkotyk, który osłabia wolę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz