środa, 12 marca 2014

Krzyż–innego znaku nie będzie (Łk 11, 29-32)

     Niby wiemy, że Bóg istnieje i działa, a jednak chcielibyśmy, żeby to w jakiś sposób udowodnił. Czekamy na oczywisty znak, który przekonałby nas na 100%. 

     Czy rzeczywiście doświadczenie cudu zmieniłoby nasze myślenie i postrzeganie Boga? A może nadal bylibyśmy sceptykami poszukującymi naukowego wytłumaczenia paranormalnych zjawisk. 

     Przecież współcześni Jezusowi widzieli wiele jego cudów: rozmnożenie chleba, uzdrowienia z różnych chorób, uwolnienia od złych duchów. Nawrócili się? Może garstka. Po rozmnożeniu chleba odeszło 5 tysięcy ludzi.

     Dzisiaj także można doświadczyć cudów, które Pan działa. Potrzeba tutaj wewnętrznej uczciwości i pragnienia prawdy, by przyjąć je jako działanie Boga. On robi wszytko byśmy zwrócili się z zaufaniem w Jego kierunku. Przemawia do nas przede wszystkim w znaku krzyża. To ukrzyżowana Miłość, wobec której przechodzimy obojętnie jakby nas nie dotyczyła.

***

Czy doświadczyłem Bożego cudu w swoim życiu? Tak. Nawet nie jednego. A jednak czasem wydaje mi się, że Bóg jest bezczynny. 

Brak komentarzy: