środa, 25 listopada 2009


„Kto będzie cię kiedykolwiek kochał tak, jak Jezus? Cała miłość stworzeń nie byłaby w stanie równać się stałej i hojnej miłości, jaką Bóg Cie obdarza. Uczucie stworzenia szybko się wyziębia. Jeśli osobie bardzo cię kochającej nie spodobasz się w jakiejś rzeczy, ona zaraz przestaje cię kochać, podczas gdy Jezus kocha cię stale. Pomaga ci podnosić się, jeśli upadasz, a jeśli Go obrażasz, On ci przebacza”.

     Czy człowiek potrafi kochać?
     Kochać tak prawdziwie, tak najpełniej.
     Bez chłodu wyziębienia, bez przerw oczekiwania.
                                                                                            Chyba nie...

     Gdyby tak kochał, to musiałby być Bogiem.
     A nie jest.
     I dlatego szuka pełni, chce ukryć nagość braku.
     W sposób szatański, na początku zareklamowany pięknością.
     Ech... głupi!

     Szybko przestaję kochać, zapominam.
     Szukam przyjaźni... napotykam samotność, gdzie nie ma Ciebie.
     Tylko cisza wołająca płonącym uczuciem.

Bo, głupki leśne, miłość to nie uczucie.

    
    

Brak komentarzy: