poniedziałek, 1 grudnia 2014

Wielki człowiek (Mt 8, 5-11)

"Idźmy z radością na spotkanie Pana" 

     Jednym z adwentowych nauczycieli jest dla mnie setnik.  Był on dowódcą oddziału wojskowego składającego się ze stu osób (centuria). Funkcja centuriona, którą sprawował, nie była byle jaką. Stanowiła poważny awans w wojskowej hierarchii, i nie tylko. Większe pieniądze, które wiązały się z tym stopniem, pozwalały np. na posiadanie sług. I właśnie o  zdrowie jednego z nich walczy setnik.

     Niestety zdarza się, że człowiek który wspina się po drabinie awansów, często szybko zapomina o dawnych przyjaciołach czy współpracownikach. Przekonany o własnej wyjątkowości nie zwraca uwagi lub pogardza tymi, którzy stoją niżej w społecznej hierarchii.

     Setnik nie zapomniał o swoim słudze. Swoją zdecydowaną i silną wiarą uprosił u Zbawiciela zdrowie dla niego. Mógł przecież w ogóle się nim nie zajmować. Co najwyżej dać pieniądze na lekarza. Ale, nie. Ten centurion walczy nie tylko z wrogami w sensie militarnym, ale on toczy zacięty bój o człowieka - i to tego najmniejszego. Stąd miał bardzo blisko do Jezusa. W mig zrozumieli się: setnik z Najwyższym Wodzem.

    Być żołnierzem Jezusa Chrystusa to znaczy walczyć o....

Brak komentarzy: