wtorek, 3 września 2013

Moc Słowa (Łk 4, 31-37)

      Tam, gdzie głoszone jest Słowo Boże z mocą, zło nie wytrzymuje i zaczyna krzyczeć, tym samym zdradza się i samo ujawnia. Wystarczy spojrzeć co się dzieje, gdy chrześcijanin powie – zgodnie z prawdą – że, czyny homoseksualne są grzechem. Od razu taki człowiek jest napiętnowany.
 
     Bóg przynosi pokój serca i radość. Zły przytłacza lękiem i agresją.
     Duch nieczysty to duch śmierci. Chce zniszczyć we nas życie. Próbuje zapędzić do ciemnego grobu rozpaczy.
     Warto przyjrzeć się swoim reakcjom na głoszoną Ewangelię.

     Słucham z cierpliwością i pokorą z nadzieją uzdrowienia?
     A może próbuję bronić się i oskarżać innych za swoje niedoskonałości?

 

Brak komentarzy: