piątek, 19 marca 2010

Czasem trzeba długo iść, by dojść do siebie

Przebija się życie ze śmierci
Już niedługo
Wielka Noc Życia nastanie
Kolejny raz z życiem przyjdzie
Po obmyciu w wodzie wzrostu
Nowy początek
To inna radość

Zimny metal mroźnych dni
Ciepło serca płonie miłości ogniem

Ogniu!
Ty płoniesz jeszcze
Długo tlić się będziesz
Rana niezagojona blizną się pokryje

Paryskie zaproszenie
nieaktualne, nieprawdziwe

Piękny dom już pełny innej radości

Mrówki rozpoczęły swoją pracę od nowa - gratuluję

Warszawski sen się obudził, a może śpi dalej...

Kapitulacja białej flagi cieszy

A jednak przyjdziesz
To miło
Nie pytaj jednak

Ech...

Brak komentarzy: