czwartek, 7 kwietnia 2011

List Boga do kobiety

     Kiedy stwarzałem niebo i ziemię, powołałem je do istnienia słowem! Kiedy stwarzałem mężczyznę, uformowałem go i tchnąłem życie w jego nozdrza. Ale Ciebie, kobietę wymodelowałem po tym, jak tchnąłem dech życia w mężczyznę, bo Twoje nozdrza są zbyt delikatne. Pozwoliłem, by ogarnął go głęboki sen. Bym mógł wymodelować Cię cierpliwie i doskonale. Mężczyzna zasnął, by nie przeszkadzał mi w tworzeniu. Utworzyłem Cię z jednej kości. Wybrałem tę kość, która chroni życie mężczyzny. 
     Wybrałem żebro, które chroni jego serce i płuca, i wspiera go tak, jak Ty powinnaś to czynić. Dookoła tej jednej kości ukształtowałem Ciebie. wymodelowałem Ciebie. Stworzyłem Cię pięknie i doskonale. Jesteś jak żebro, silna, a jednak delikatna i krucha. Jego serce stanowi centrum jego istnienia; jego płuca podtrzymują tchnienie życia. Klatka piersiowa, złożona z żeber prędzej sama będzie połamana, niż pozwoli, by coś zagrażało sercu.
     Wspieraj mężczyznę, jak klatka piersiowa wspiera ciało. Nie zostałaś wzięta z jego stóp, by być pod nim, ani z głowy, by nad nim górować. Zostałaś wzięta z jego boku, by stać obok niego i być trzymaną przy jego boku.
     Jesteś moim doskonałym aniołem..... Jesteś moją piękną, małą dziewczynką. Wyrosłaś na wspaniałą kobietę pełną doskonałości, ale wzrusza mnie, kiedy widzę czystość w Twoim sercu. Twoje oczy...... nie zmieniaj ich. Twoje usta-jakie to piękne, kiedy poruszają się w modlitwie. Twój nos, tak doskonały w swym kształcie. Twe dłonie, tak delikatne w dotyku. Pieściłem Twą twarz, gdy głęboko spałaś. Trzymałem Twe serce tak blisko mojego. Ze wszystkiego, co żyje i oddycha, Ty jesteś do mnie najbardziej podobna. Adam chodził ze mną w chłodzie dnia, a jednak był samotny. Nie widział mnie, ani nie mógł dotknąć. Mógł mnie tylko poczuć. Więc wszystko, co chciałem, by Adam mógł dzielić i doświadczyć ze mną, złożyłem w Tobie. Jesteś szczególna, bo jesteś wyrażeniem mnie samego. Mężczyzna odzwierciedla mój obraz, kobieta, moje emocje.
     Razem, wyrażacie pełnię Boga. A więc mężczyzno. traktuj kobietę dobrze. Kochaj ją; szanuj ją, bo jest krucha.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Piękny wpis. Ciepły dla serca. Dziękuję.