Ech...
piątek, 11 września 2009
Bez skalpela, krwi
A jednak na sercu
I boli – bez znieczulenia
Na żywo i do żywego
Boli?
Pali!
Ogień teraz nieugaszony, pożerający
Płoń!
Czekam aż wygaśniesz…
Ech…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz