Zastanawiałem się dzisiaj nad moimi rozmowami o Bogu. Mówię o Nim na kazaniach i na katechezie. To chyba tyle. Nie przypominam sobie, bym w ostatnich miesiącach, może latach, o Nim rozmawiał, dzielił się z drugą osobą swoją wiarą. Jak bardzo ubogie są moje rozmowy!
Nikt nie pyta o Boga. Sam o Niego nie pytam. Plątam się w osobistym monologu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz