W naszej modlitwie potrzebna jest wytrwałość. Ona wpływa na to, czy zostaniemy wysłuchani. Dlaczego? Rozważmy to na przykładzie. Dziecko, które chce dostać rower idzie i prosi o nie tatę. Tata może rower od razu kupić, ale też może poczekać i sprawdzić jak bardzo zależy dziecku na tym sprzęcie. Zobaczy wtedy, czy to była chwilowa zachcianka, czy naprawdę pragnie i nieustannie przypomina się, a nawet proponuje, że może w jakiś sposób na ten rower zapracować.
Podobnie jest z naszymi prośbami do Boga. Wydaje mi się, że czasem On chce zobaczyć jak bardzo mi zależy na ich spełnieniu. Jak długo jestem w stanie wytrwale czekać? Czy się nie zniechęcę? Przecież dziecko, które wie, że jest kochane przez ojca ufa mu, i nie będzie kaprysiło i tupało nogami, jeśli czegoś nie otrzyma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz