wtorek, 9 listopada 2010

Różaniec

Przeczytane w necie:

"Jedzie w Warszawie tramwajem siostra zakonna i odmawia różaniec. Na przeciwko siedzi kobieta. Do tramwaju wchodzi kulturalny mężczyzna, spostrzega w tej kobiecie swoją znajomą, podchodzi, całuje w rękę i rozmawiają sobie. W pewnym momencie siostra przeżegnała się. Na to mężczyzna ironicznie do tej siostry na cały głos:
"Dlaczego "pani" zrobiła taki dziwny znak przed tym rodzajem budynku a przed innym nie? Przecież to budynek i to budynek."
Na to siostra zakonna jeszcze głośniej na cały tramwaj:
"A dlaczego pan pocałował tę kobietę w rękę, a nie z tyłu poniżej pleców? Przecież to ciało i to ciało".
Na to inni pasażerowie zaczęli bić brawo".

Brak komentarzy: